do smutnej rzeczywistości
z ciężkością i wylewem obowiązków tygodniowych.
Jadąc, o poranku
w standardowym, dla mnie, kierunku, wręcz, z poduszką
na twarzy, samochodem mym, słuchałam dość znanej stacji radiowej , w której odbywa się codzienny blok o nazwie BUDZILLA.
Jest to program polegający na wkręcaniu bliskich osób w różnego typu, dziwne żarty związane z ich obecną sytuacją.
Odbywa się to za pomocą prowadzącego, który jest o rzeczonej sytuacji poinformowany, otrzymuje numer kontaktowy do swej ofiary i rozpoczyna się cały proceder, dzwoni podając się za kogoś innego niż w rzeczywistości jest, kiedy sytuacja sięga nerwów
na poziomie zenitalnym, prowadzący się ujawnia, wtedy ofiary kawalarza reagują różnie, ale reakcje to nie temat na dziś, poważna będę innym razem;)
W dniu dzisiejszym, w roli głównej mąż i żona, oczekujący dostawy drzwi.
Daję nieco głośniej i słyszę coś nieprawdopodobnego.
Historia, dotycząca wkręcenia żony przez męża. Para, jak się okazuje od 4 miesięcy oczekuje na dostawę drzwi.
Ponawiam, DRZWI-4-MIESIĄCE-.
No więc początkowo myślałam, że to właśnie oni wkręcają Pana
z radia, ale jednak nie:)
Cały plan i tak nie doszedł do skutku, niestety, ponieważ żona od razu zorientowała się, że jest obiektem żartu, ale to jest nieistotne. Największą konsternacją, dla mnie samej, było kilkanaście sekund,
w których oto rozprawiano na antenie o drzwiach, a konkretnie o ich braku.
Gość opowiadał, prowokowany przez prowadzącego, o tym jak dokonuje defekacji, pod nieobecność drzwi,
a żona o efektach dźwiękowych tej czynności towarzyszących, nie wykluczając informacji o problemach związanych z powonieniem.
Czyli mówiąc prosto i wulgarnie:
facet sra, śmierdzi jak cholera, a do tego robi to mega głośno!
No QRWA się pytam?!?!
Czy wszyscy powariowali?
Prowadzący płakał ze śmiechu opowiadając o magii bliskości tejże pary, sama się uśmiałam, bo jak wiadomo 90% społeczeństwa defekuje po porannej kawie lecz czy trzeba tego słuchać w radio?
Nic jednak nie zdziwiło mnie bardziej niż fakt czteromiesięcznego oczekiwania na dostawę drzwi.
W tym miejscu zastanawiam się właśnie nad tą bliskością.
Żona była bardzo bojowa do puki prowadzący nie skierował swej uwagi na fakt, że pomimo iż jest kobietą, zapewne gładką i piękną, pełną powabu i perfekcji w cudownym makijażu o wspaniałym delikatnym głosie to:
SRA NA RÓWNI Z MĘŻEM!!!!!
Zażenowana tymi tekstami, nie wiedząc co ma odpowiadać na zadawane jej dość konkretne pytania, odparła że dokonuje "TEJ" czynności, uwaga, W PRACY!!!
Nie do wiary!!!
Magia bliskości, haha dobre...
Bańka mydlana rozprysła się na dobre, tylko, CO STWIERDZAM Z BÓLEM, bez zapachu mydła.
Oczywiście, zaliczam temat do jak najbardziej ludzkich, niemniej jednak niektóre zachowania zadziwiać mnie nie przestaną;)
Miłego dnia
Czyli dzien bedzie zasrany? Czy pogodny? Hahaha
OdpowiedzUsuń#Vintu
Po przeczytaniu utwierdzam się, że dobrze robię. Nie ogladam TV, tylko czasem i nie słucham radia, jedynie muzyke i to rzadko.
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze jest to poziom denny. I masz rację.
UsuńNic co ludzkie nie jest nam obce haha. Gówniana poranna audycja ;)
OdpowiedzUsuńNo tak:)gowniana w rzeczy samej haha:)
OdpowiedzUsuńNiesmacznie. Zwróć uwagę na orortografię ;)
OdpowiedzUsuńDlatego jadąc do pracy nie słucham radia.. Później cały dzień bym zaprzątała sobie głowę gównianymi sprawami, zamiast skupiać się na robocie.
OdpowiedzUsuńHaha ale się ubawilam już chyba ktoś tu zaznaczył że wszystko co ludzkie nie jest nam obce tylko jedna rzecz wkurza dlaczego trzeba czekać na dostawę drzwi cztery miesiące? What is the question
OdpowiedzUsuńWow! Sama nie wiem co o tym myśleć...
OdpowiedzUsuńKoniecznie powiedz na jakiej stacji takie heheszki są :D.
OdpowiedzUsuńRmf maxxx ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć. Radia nie słucham zbyt często, a jak już to coś, czego warto posłuchać.
OdpowiedzUsuń