Zainspirowana komentarzami z poprzedniego wpisu,
postanowiłam, jako kontynuację, dodać wpis o wadach męskich, a nie tylko
damskich, obiecywałam sobie wcześniej, że nie będzie standardowego gdakania na
temat powszechnie znany, ale nie tylko moi czytelnicy, ale również i ja czuję
potrzebę sprawiedliwości i opisania tego z dwóch stron. Otóż, najbardziej
doprowadza mnie
do szału wspomniane, przez moją komentującą skrolowanie
fejsbuka na sofie przez czterdzieści minut,
a następnie przeciąganie się i
rzuca, oto taki samiec, zdanie, nie wielokrotnie złożone:
- jestem zmęczony muszę odpocząć.-
DRAMAT PANOWIE.
Niestety
kobieta was nie zrozumie, o ile wasza zadaniowość jest uśpiona ponieważ podczas
wspomnianego skrolowania po prostu byliście w stanie „stand by” to komunikat,
jaki kierujecie do swych dam jest co najmniej żenujący, należałoby jedynie
odpowiednio dobrać słowa i wasze żony, czy też partnerki nawet nie zwróciłyby
uwagi co robicie. Czyli zamiast stwierdzać jacy to jesteście wykończeni
poruszaniem kciukiem, mówcie:
- kochanie ależ się rozłożyłem, choć poleżymy chwilkę- kiedy
macie ochotę odpocząć,
ona i tak z wami nie poleży- to kobieta- na Boga😊
na pewno musi ogarnąć ze sto innych rzeczy, aczkolwiek oczarowana wspólnym
pomysłem nie wścieknie się do granic niemożliwości, pomyśli ewentualnie
- Jezu ten ma wyobraźnię, tyle roboty a on chce żebym leżała
Plusy:
1. Nie ma awantur
2. Ona czuje się Tobie potrzebna
Minusy:
1.Ona i tak pomyśli swoje, ale jak wspomniałam będzie
ułagodzona
Poważny błąd techniczny
Najgorsze co możecie zrobić to automatycznie odpowiadać na
stawiane Wam pytania, bez zrozumienia czy też słuchania ich treści. TRAGEDIA.
Przysięgam w takim momencie jestem zdolna przejść do rękoczynów ( wiecie,
psycholka😉 ) Czyli, ona coś tłumaczy lub o coś prosi, a
wy królowie świata:
- tak, tak – po czym i tak robicie swoje, największy błąd,
powodujący spadającą na was nienawiść
i agresję rozmiarami sięgającą gwiazd - bez
sensu.
Niestety, ona czuje się niedoceniona, czuje, że jej pozycja
to dla was nic, podobnie jak jej uczucia. Musicie wiedzieć drodzy Panowie, że
wiele sytuacji konfliktowych budujecie sami i na własne życzenie. Zamiast
odpowiadać „na odczep się” proponuję, po ludzku, poinformować, że jesteście
czymś zajęci i najzwyczajniej w świecie, odpowiecie lub porozmawiacie za
chwilę. Kobieta, to nie odmóżdżony twór - normalnie kierowaną, logiczną treść
zrozumie. Wtedy przynajmniej otrzymuje od Was sygnał, że choć w jednym
procencie kierowana do Was treść trafiła.
Wspólnie spędzony czas.
Walka
Walka z kobietą nie
ma najmniejszego sensu, jesteście „przegrani”,
każdy dojrzały facet to wie😉
z resztą powiedzmy sobie Panowie i Panie
szczerze, po co walczyć kiedy spełnienie pragnień kobiety jest takie
proste…
Ludzieee, jak słucham czasami historii, które dzieją się w innych domach
to przeraża mnie to, naprawdę, facet zazwyczaj tak w siebie zapatrzony że
niczego nie zauważa, potrzeby drugiej strony traktuje w ramce „chyba cię babo
pogięło” etc…
Te wszystkie teksty zaznaczające waszą pseudo obecność i
porażającą (-anty-) męskość niestety działają odwrotnie, w myśl zasady co
zasiejesz to zbierzesz😉
Działania.
A nie prościej Panowie zadzwonić z pracy w ciągu dnia, by
zapytać o nasz dzień?
Lub po prostu powiedzieć co robicie, by ona się nie
martwiła? Strasznie wieeeeeelkie wymagania-bycie miłym😉A
kiedy już wyczerpani pracą wracacie do domu, to czy nie jest wam miło,
że ktoś
czeka?
Nie zauważają tego. W większości, przyzwyczajają się do tego, że jesteśmy
i już tak ma być
- otóż nie.
Nie ma tak być, trzeba o to dbać, trzeba żonę swą
skomplementować, powiedzieć, że ładnie pachnie w domu obiadem (jeśli jest), że
ona jest piękna😊
i zamiast wjeżdżać na chatę – po męsku
mówiąc- i strzelać miny niczym po ukrzyżowaniu wyrażając się –„jestem
wykończony”- to można by zawsze ubrać to w inne słowa, przykładowo:
- kochanie, miałem koszmarny dzień w pracy, nie mam siły
naprawdę, jesteś najmilszą i najpiękniejszą osobą jaką dziś widziałem.
I co mężczyźni? Można? Można!
Bo wtedy dopiero będziecie z
powodu jednego popołudniowego zdania wyciągać korzyści i opiekę jak na ostry
dyżur przystało.
Myślcie😊
Jedno dobre stwierdzenie zapewni Wam
całodniowy sukces😊
Co do Pań, nie
twierdzę, że w każdym domu jest tak samo, lecz niestety takie teksty
traktujemy albo może tolerujemy i z czasem stają się normalne.
Mówię wam nie
można tak, zrozumiałam to dopiero po latach, kiedyś rzeczy czy teksty
nienormalne były dla mnie czymś zwykłym, nie!
I jeszcze raz stanowcze NIE😊!!!- głoszę dzisiaj,
Panom- zdolności do
przemyśleń,
trzeba by było w samotności przeprowadzić rachunek sumienia
co
zrobiliście by budować pozytywną atmosferę i naprawdę TROCHĘ się postarać bo
nie taki diabeł straszny jak go malują, a my kobiety nie potrzebujemy wiele by
się dobrze czuć😊
By czuć się wam potrzebne i tańczyć jak nam wasza miłość w
sercu zagra:):)
Pozdrawiam serdecznie
Niestety mój mąż po 10 latach nadal się tego uczy.Czasem ma już przebłyski ;)
OdpowiedzUsuńDobrze ze jest progres;)
OdpowiedzUsuńMój mąż to chodzacy ideał <3
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
UsuńCzasami mężczyźni naprawdę traktują nas jak nielogiczne istoty :D a tak naprawdę to oni nie potrafią dość do prostych rozwiązań :D
OdpowiedzUsuńtaaaa, ale najmądrzejsi to oni, ciekawe co z powiedzeniem, że za każdym sukcesem mężczyzny stoi kobieta;)
UsuńZa wszystkimi moimi sukcesami stoi moja kobieta w tym sensie że nie jestem z nią od prawie 20 lat. Więc właściwie nie stoi i całe szczęście, bo inaczej z pewnością nie osiągnąłbym tego co osiągnąłem :P
UsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńhmmm, dziękuję;)
UsuńNo muszę, muszę bo się uduszę, muszę pokazać ten tekst mężowi! Niech się uczy!
OdpowiedzUsuńwspaniale:) dziękuję:):)
UsuńOj tak, niektórym panom przydało by się trochę domyślności i wrażliwości na nasze potrzeby :)
OdpowiedzUsuńalbo instrukcja obsługi;)
UsuńDo każdego, KAŻDEGO faceta powinien trafić Twój wpis! 😁 Jak zwykle w punkt. A swojemu mężowi to zaraz prześlę, niech się uczy 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa<3 :):)
UsuńMój mąż od początku miał wpojone te nauki, instynktownie nauczył się jak przetrwać. ;)
OdpowiedzUsuńhahahaha "nauczył się jak przetrwać"- dobre:):):) Dziękuję
UsuńWbrew pozorom mężczyźni nie są wcale tacy trudni w obsłudze. ;)
UsuńKtoś mi kiedyś powiedział, że to na jakiego faceta wyrósł Twój mąż/chłopak zależy od tego jak wychowa go matka :P
OdpowiedzUsuńNo cos w tym jest;)
UsuńJa sobie mysle, ze to nie tylko panowie tak maja, ale kobiety tez. Poza tym ja sobie zycze takiego marnowania czasu:))
OdpowiedzUsuńo kobietach już było, że jesteśmy psycholki- żadna tajemnica;)
UsuńDlatego jestem singlem :D
OdpowiedzUsuńBłogosławiony stan:)
UsuńLeci do męża
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńMój mąż w takim razie jest z zupełnie innej bajki :)
OdpowiedzUsuńtylko się cieszyć:) gratuluję!
UsuńOd ponad 3 lat jestem sama i póki co cenię sobie ten stan właśnie ze względu na wspomniane "grzeszki" Panów ;-)
OdpowiedzUsuńTeż lubiłam być sama, przyznam się po cichu;)
UsuńTeoretycznie- potrzeba niewiele tylko jak to im uświadomić? :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle w punkt !
OdpowiedzUsuńU nas w związku wszystko zależy, niestety obydwoje jesteśmy humorzaści :)
OdpowiedzUsuń